Otto Lilienthal – od kroku do skoku, od skoku do lotu
32 kilometry na zachód od Świnoujścia leży niewielkie miasteczko Anklam. Dziś mieszka tu 12 tysięcy osób, ale w czasach Niemieckiej Republiki Demokratycznej liczba ludności przekraczała 20 tysięcy. Bezrobocie, jakie nawiedziło te okolice po zjednoczeniu Niemiec wygnało niemal połowę mieszkańców za chlebem, w głąb państwa. Pozostali tylko ci najbardziej przywiązani do swoich rodzinnych stron i pielęgnujący tradycje Anklam. A jest co pielęgnować. To właśnie tutaj, przy Peenstraße 8, obok staromiejskiego rynku urodził się i spędził dzieciństwo Otto Lilienthal, pierwszy lotnik świata, człowiek, bez którego bracia Wright, pół wieku później nie zabraliby się za budowę samolotu. Był maj 1848 roku.
W Anklam wówczas żyło 9 tysięcy Niemców, z czego 3% stanowili Żydzi. Otto był najstarszy z ośmiorga dzieci państwa Gustava i Caroline Lilienthalów, ale jak to w tamtych czasach się zdarzało, nie wszystkim dane było dożyć wieku dorosłego. Z ósemki przez okres dzieciństwa przebrnęli: Otto, jego półtora roku młodszy brat Gustav, który otrzymał imię po ojcu i najmłodsza Maria. Gustav i Caroline to małżeństwo dwojga kulturalnych i wykształconych osób, ale dość niezaradnych życiowo. Trudno im było ułożyć sobie życie w ubogim miasteczku, nieprzerwanie nękanym bezrobociem. W 1854 roku ojciec musiał ogłosić upadłość odziedziczonego po rodzicach przedsiębiorstwa handlującego suknem. Dwa lata wcześniej sprzedał trzypiętrowy budynek przy Peenstrasse 8. Dlatego w 1852 roku rodzina Anklam 1835 przeniosła się do mniejszego domu, przy obecnej Peenstrasse 35. Budynek nr 8, w którym Otto się urodził i mieszkał przez pierwsze 4 lata życia został całkowicie zniszczony w czasie II wojny światowej, a dziś w tym miejscu, na białym, marmurowym postumencie znajduje się popiersie Lilienthala. Stoi w otoczeniu niewysokich, trzypiętrowych bloków mieszkalnych pobudowanych w czasach Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Małżonkowie nie radzili sobie, nic zatem dziwnego, że wzorem wielu innych Niemców zdecydowali się odmienić swój los i popłynąć „za wielką wodę” – do Stanów Zjednoczonych. Niestety tuż przed dniem wyjazdu niespodziewanie zmarł Gustav – głowa rodziny. Matka nie odważyła się na podróż z dziećmi w nieznane, przecież najstarszy Otto miał dopiero 13 lat. Dzięki uporowi, ogromnemu wysiłkowi i poświęceniu udało jej się zapewnić wykształcenie dzieciom.
Po ukończeniu szkoły podstawowej chłopiec opuścił Anklam i przeniósł się do Poczdamu, gdzie został uczniem Królewską Szkoły Rzemiosła. To dobra i renomowana placówka.
Istnieje od 1822 roku, a dziś funkcjonuje jako Humboldt – Gymnasium Potsdam. Tam właśnie młody Lilienthal po raz pierwszy zobaczył szkice Leonarda Da Vinci.
Wśród niezrealizowanych pomysłów mistrza znalazły się między innymi kopie rysunków urządzeń do latania. Wzbudziły ogromne zaciekawienie Ottona, które z czasem przerodziło się w pasję. Tak naprawdę już wcześniej interesował się tym tematem. Miał 14 lat, gdy razem z Gustavem zrobili sobie parę skrzydeł, które przymocowali do rąk i machając nimi próbowali wznieść się w przestworza. Oczywiście pomysł okazał się niewypałem, bo młodzieniec nie miał jeszcze żadnej wiedzy i doświadczenia, a naśladowanie ruchów ptaków nie mogło zastąpić ani teorii, ani praktyki. A jednak nie zraził się niepowodzeniem.
Od 16. roku życia niemal wszystkie jego myśli skupiły się na lataniu. Mieszkał w Poczdamie, daleko od domu. Do rodzinnego Anklam miał 220 km i zaglądał rzadko, bo podróż koleją zajmowała 8 godzin i była zwyczajnie droga. Otto nie miał skąd wziąć odpowiedniej kwoty. Wynajmował lichy kąt do spania dzieląc łóżko z woźnicą, który pracował nocą, a spał za dnia.
Jednak później w jednym z wywiadów wspominał, że nie zmarnował tego czasu, czytał książki związane z tematyką latania, rozmawiał z wykształconymi inżynierami, pochłaniał wiedzę. Przede wszystkim zaczął rozumieć istotę funkcjonowania czegoś takiego jak siła nośna. W 1868 roku namówił Gustava by zbudować „aparat do wytwarzania siły nośnej”.
kopię tak zwanego aparatu Altwigshagena. To dziwaczne urządzenie stanowiło rodzaj wagi.